Strony

niedziela, 2 czerwca 2013

San Andreas Multiplayer - wspomnienia wracają

Podczas gdy promocja Grand Theft Auto V przyspiesza i możemy już zamówić pokaźne edycje kolekcjonerskie oraz specjalne, (399 lub 599 zł)

GTA V - Edycja Kolekcjonerska
 w czeluściach swojego dysku twardego znalazłem ciekawą rzecz. Mowa o biografii postaci, którą pisałem aby zagrać na znakomitym serwerze opartym o moduł Role Playing. San Andreas Multiplayer - gra, która w czasach gimnazjum/liceum wprost uzależniła mnie. Postrafiłem siedzieć ponad 12 godzin non stop i grać jak zahipnotyzowany. Sam serwer "Lost Heaven" spod skrzydeł portalu Gta-Site.pl uważam za najlepszy serwer na jakim dane mi było zagrać a do dzisiaj pozostało mi ponad 1000 screenów!

Zapraszam do lektury! (postać niezmieniona sam plik został utworzony grubo ponad 3 lata temu!)

Jacob Zaccardo urodził się 6 września 1980 roku w malutkiej miejscowości na południu Sycylii. Jego matka jak i ojciec byli rodowitymi Włochami. Jacob dorastał jak każde inne dziecko, pierwsze pieniądze zarobił jeżdżąc co ranek na rowerze roznosząc gazety pod dom okolicznych domów. Gdy miał 19 lat wyjechał do swojego kuzyna Pedro który mieszkał na przepięknym wzgórzu Shoreside Vale w Liberty City. Jacob nie zdawał sobie sprawy że jego kuzyn miał powiązania z panującą tam mafią Leone. Pewnego dnia wybrał się z kuzynem na wyspę Portland w celu spotkania się z pewną tajemniczą osobą. Pedro wiedział tylko że jest on zaufanym człowiekiem i nie ma się czego obawiać. Niestety była to perfekcyjna pułapka zastawiona właśnie na niego. Pedro powiedział Jacobowi aby udał się do restauracji Marco Bistro. A więc postąpił tak jak kuzyn powiedział i zamówił danie. Po pięciu minutach Zaccardo zauważył przez okno przejeżdżające jednostki policji oraz pogotowie. Wszedł na wyższe piętro restauracji gdzie rozciągał się większy widok. Wtedy ujrzał ostrzelanego eleganta Pedra. Jacob wybiegł z restauracji i pobiegł w stronę samochodu. Wtedy ujrzał swojego kuzyna zabitego najprawdopodobniej na rozkaz Salvatora Leone, dona mafii panującej w Liberty City. Otworzył bagażnik swojego rozwalonego samochodu, Pedro w czasie drogi mówił mu o walizce w której zawarte są ważne informacje. Tak więc szybko wyciągnął ją z bagażnika i udał się na komisariat… Następnego dnia Jacob udał się na lotnisko Francisa w Shoreside Vale.


O 10:30 miał samolot do Rzymu lecz zrezygnował z tego lotu i udał się do drugiego terminala gdzie odlatywały dwa samoloty, jeden do stanu Vice City a drugi do San Andreas. Jacob wybrał drugi samolot i poleciał do owego stanu. Po trzech godzinach lotu wylądował na lotnisku w Los Santos. Od razu wynajął przytulne mieszkanie w zachodniej części Los Santos - Marina. Jacob musiał jakoś zarobić ponieważ wszystkie „kieszonkowe” Pedra kończyły się. Tak więc udał się do centrum gdzie znalazł ofertę pracy jako Dziennikarz w Telewizji San News. Bez wahania wziął tą posadę. Na początku pracował w biurze i zarabiał skromne pieniądze lecz po 2 miesiącach był już lokalnym reporterem, zaczął zajmować się dziwną grupą przestępczą działającą w Los Santos, niestety nie wiedział że to była mafia La Cosa Nostra… To właśnie ona zdobyła informacje o nim wiedząc o tym kim był jego kuzyn, wiedzieli także o tym że Jacob miał w posiadaniu bardzo ważną walizkę z tajnymi informacjami. Zaczęli spotykać się z Jacobem chcąc po prostu zdobyć tą walizkę lecz wiedzieli że jeżeli zrobią mu krzywdę zainteresowanie nimi przez policję wzrośnie. Tak więc postanowili się z nim spotkać w Ristorante Casa D’oro która była ich własnością… Jacob przyjechał na spotkanie, był szczęśliwy że będzie mógł zrobić reportaż roku. Wszedł do restauracji i usiadł przy wyznaczonym wcześniej stoliku. Zaccardo czekał cierpliwie aż nagle z zaplecza restauracji wyszedł pan odziany w elegancki niebieskawy garnitur wraz z dwoma osobami towarzyszącymi. Jacob zdał sobie sprawę że to ktoś ważny w hierarchii rodziny jeżeli wychodzi z obstawą. Jeden z nich przeszukał Jacoba, i usiadł stolik dalej pilnując aby był spokój. Jacob z lekkim strachem rozpoczął rozmowę, w tym czasie na tarasie przyglądał mu się don La Cosy Nostry, czyli Don Sonneti wraz z jego „prawą ręką” Thomasem Angelo. Byli oni bardzo zaciekawieni Jacobem, Mafia szukała świeżej krwi aby mogli zdobyć jeszcze większą władzę w stanie. W pewnej chwili Zaccardo został poproszony aby poszedł na zaplecze gdzie czekał już na niego Don Sonetti, Jacob udał się w dane miejsce powoli domyślał się o co może chodzić, znał bardzo dobrzę obyczaje mafii, prawa której w niej obowiązują, sposoby jej działania i na dodatek był rodowitym Włochem co dawało mu większe szanse na dojście w szeregi Cosy Nostry… Gdy wszedł na zaplecze don skinął ręką na znak aby siadł. Jacob postąpił tak i zaraz głos zabrał Thomas Angelo. Powiedział że mają propozycję pracy w Casa D’oro, Jacob zdziwił się lekko lecz nie mógł odmówić i z drugiej strony on sam nie chciał wiedząc że to jego jedyna szansa na dojście w szeregi Cosy Nostry.


Tak więc przyjął ofertę i udał się do swojego domu telefonując do szefa San News w celu rezygnacji z pracy. Jacob pracował w restauracji trzy tygodnie, był to dla niego okres próbny. Jacob jak co dzień skończył pracę w restauracji i udał się do swojego samochodu lecz nagle zza rogu wyskoczyło dwóch mafiosów i pod wpływem nacisku Jacob musiał wsiąść do samochodu. Samochód udał się w stronę największego wzniesienia w Los Santos, czyli do rezydencji La Cosy Nostry… Jacob nie wiedział co się dzieje, lecz mafiozi zapewniali go aby był spokojny. W tym momencie właśnie skończył się dla niego okres próbny, mógł wreszcie jako Picciotto służyć w szeregach Cosy Nostry. Kiedy dojechali na miejsce, udali się do willi gdzie dość duża ilość ważnych członków czekała na Jacoba. W pewnym monecie jeden z niższych rangą członek przyniósł tacę i sygnet. Ten sygnet oznaczał wierność Donowi i całej mafii i musi za wszelką cene trzymać się zasad oraz Omerty… Na tacę musiała kapnąć krew z palca na znak ofiarności wobec mafii i zapieczętowania nowego członka. Takim oto sposobem Jacob Zaccardo został nowym członkiem mafii La Cosa Nostra. Jego pierwsze dni w mafii polegały na dokładniejszym zaznajomieniu zasad i obowiązków a w późniejszym czasie naukę strzelania z broni palnej. Gdy już tego się nauczył mógł zacząć patrolować teren wokół willi z pistoletem w kaburze a także pilnować jedynej bramy wjazdowej na teren siedziby. W dość szybkim czasie Jacob zdobył nową rangę i przesunął się w hierarchii na Associate. Zaczął służyć Donowi jako osobisty szofer. Służył bardzo dobrze, wykonywał bardzo porządnie wszystkie polecenia, robił postępy i awansował coraz wyżej w hierarchii, po Associate przeszła kolej na Soldati a więc jak sama nazwa wskazuje od tej rangi zaczęły się większe „przygody z bronią i łamaniem prawa, kiedy była potrzeba. Pewnego dnia Don Sonetti musiał się udać w do centrum Los Santos w celu wyłudzenia pieniędzy za „ochronę”. Tak więc otworzył drzwi Donowi, jego Consigliere Thomasem Angelo, z przodu zasiadł wtedy jeszcze Associate Lucasem Zanuchim a limuzyną kierował Outsider Matt Stracci. Razem z nimi pojechały dwa czarne eleganty które służyły jako ochrona. Jacob zasiadł w jednym z nich i udali się do centrum Los Santos. W pewnym momencie zza rogu wyjechały trzy samochody które zatarasowały drogę, Matt szybko zahamował, wszyscy chwycili za broń, Jacob wybiegł wraz z innymi z samochodu i z bronię w ręku schowali się za elegantem chroniąc limuzynę w której siedział Don Sonetti. Był to bardzo dobrze zaplanowany zamach wykonany przez ludzi z wrogiej Mafii panującej w San Fierro, która chce zdobyć większe terytorium i zlikwidować Cose Ostre. Rozpoczęła się strzelanina. Zostały wezwane jednostki policji. Jacob wsiadł do limuzyny, wiedział że jest ich za mało na tak dużą ilość Yakuzy. Osłaniany przez swych ludzi chwycił za kierownicę i z piskiem opon przedarł się przez blokadę zastawioną przez wrogów, udał się na lotnisko. Udało im się uciec, odprowadził Dona Sonetti do samolotu. Oznajmił że teraz w Los Santos władzę będzie sprawować Thomas Angelo, a Jacob zostanie Capo czyli już dość ważną osobą w mafii. Tak więc odrzutowiec z Donem i paroma osobami udał się w stronę Palermo.


A Jacob z nowym Donem udał się do Las Venturas gdzie czekała na nich nowa willa w bezpiecznym miejscu, granicząca z polem golfowym które było już zamknięte od 3 lat.. Jacob właśnie tam rozpoczął nowy etap w życiu, był bardzo szanowanym członkiem w mafii jednym z najwyższych w hierarchi. La Cosa Nostra potrzebowała więcej ludzi ponieważ dużo członków zostało aresztowanych we Włoszech lub zabitych przez trwającą wojnę Ykz z LCN na terenach Los Santos i San Fierro. Don Angelo spokojnie budował na nowo mafię z pomocą Lucasa Zanuchiego, Andre Vance’a, Matta Stracci i wielu innych ważnych ludzi ze świata mafijnego. Zaczęli wykupywać coraz to więcej nowych i dających duże zyski interesów nawet wykupili słynne kasyno Caligula’s w Las Venturas które było uważane za stolicę hazardu. Po niecałych 2 miesiącach Cosa Nostra zaczęła rządzić w Las Venturas, policja nie dawała sobie z nimi rady, sporadycznie ktoś z członków mafii zostawał zatrzymany w Forcie DeMorgan lecz szybko zostawał uwolniony… Mafia także miała być brutalniejsza kto nie zgadzał się z warunkami, zostawał szybko zabijany przez wyznaczonych egzekutorów. W jednakowym czasie obydwie mafie zaczęły się interesować małym mistaeczkem na pograniczu z San Fierro którego nosiło nazwę Bay Side. Była tam główna siedziba w stanie szkoły jazdy, obydwie mafie „złożyły” propozycję ochrony owej szkoły za pieniążki i duże udziały z akcjach. Tak więc Jacob pojechał z ludźmi złożyć tą propozycję do Bay Side, gdy dojechali zobaczyli Ykz która była już na miejscu. Na rozkaz Dona Angelo wszyscy wyciągnęli broń z kabury, karabiny z bagażnika i zaczęli strzelać w stronę Ykz, po chwili wybuchła wojna która trwała przez 3 tygodnie, codziennie każda z mafii atakowała siebie nawzajem w Bay Side, niektórzy szybko tracili swoich członków, niektórzy nadlatywali helikopterami, atakowali od strony morza lub atakowali różne miejsca nie zawsze należące do mafii w San Fierro i Los Santos. I tak ciągle codziennie przez 3 tygodnie trwała ta wojna o Bay Side, nawet jednostki policji w niczym nie pomagały. Pewnego dnia mafia zaatakowała willę La Cosy Nostry u w momencie kiedy większośc ludzi była w drodze do Bay Side, Don Angelo został z niewielką grupą Piciotto, Associate i Soldati… Niestety po chaotycznej walce wszyscy zginęli, władzę przejął najwyższy w hierarchi po Donie Consigliere czyli Lucas Zanuchi. Don Zanuchi skupił się na odzyskaniu Los Santos, i udało im się to, odzyskali wszystkie biznesy, otworzyli na nowo restaurację i wszystko powróciło do normy jak za czasów Dona Sonetti. Pewnego dnia Jacob który był już prawą ręką Dona został poproszony aby przeprowadzić atak na czuły punkt Ykz i po prostu zemścić się za śmierć Dona Angelo. Miał to być atak na klub Jizzy’s w San Fierro. Tak więc zebrał potrzebnych ludiz do tej akcji i wyruszyli w piątek do San Fierro akurat kiedy prawie cała Ykz była w środku klubu. Gdy dojechali na miejsce rozpoczęli atak i zaczęła się strzelanina niestety La Cosa Nostra znowu musiała się wycować, było ich za mało, ludzie z Ykz byli rozlokowani na moście Golden Gate i na dachu klubu skąd mieli piękne miejsce snajperskie. Jacob wraz z Carlem i Jackiem pozostali przy życiu. Udało im się uciec, lecz byli oni pokryci hańbą. Jacob postanowił wrócić na jakiś czas na Sycylię do rodziny… Po jakimś czasie Jacob wraca do Los Santos, ma on nadal powiązania z Sycylijską La Cosa Nostrą. Ma on parę spraw do załatwiena w Los Santos. Być może wróci w szeregi włoskiej mafii…


—————————————————————
Informacje OOC

Jestem Kuba pochodzę z Katowic mam 16 lat. Na scenie RP jestem od 2007 roku. Grałem na różnych serwerach lecz najlepsze wspomnienia wiąże z Lost Heaven. Wiem że było wiele opini że ten serwer był non rp, tutaj przyznam było dużo rzeczy naginających zasady RP ale na serwerze panował super klimat którego nie zapomnę. Z Lost Heaven mam najwięcej wspomnień dlatego Bazowałem na LCN z LH w której byłem 11 miesięcy. Jest także pare wątkow ze znanego nam Liberty City w GTA III. Mam nadzieję że moja biografia zostanie zaakceptowana. Znam zasady RP w 100%, umiem je przestrzegać, jestem miły, szybko nawiązuje nowe znajomości.





1 komentarz:

  1. Nie mogę się doczekać aż skasuje ludzi w GTA V. Ta dzielnica będzie należeć do mnie i Maćka z Wu Tang Klanu. JAPA!!

    OdpowiedzUsuń