Strony

poniedziałek, 18 marca 2013

Splinter Cell: Blacklist

Seria Ubisoftu ma już swoje lata. Każdy pamięta pierwszą część utrzymania w kolorach zielonych (jak noktowizor). Mrok, cisza i profesjonalizm to 3 charakterystyczne cechy tamtego Sama Fischera.
Najnowsza część Splinter Cella coraz bardziej odbiega od typowej skradanki. Fakt, wciąż istnieje ten element w grze i rozgrywka z pewnością musi być ciekawa patrząc np. na trailer z targów E3 2012. Już na pierwszy rzut oka widać wiele wspólnych cech (dźwięki, animacje i ruchy sama czy rozwiązania techniczne) z poprzednią częścią - Splinter Cell Conviction. Gra bardzo mi przypadła do gustu, szczególnie tryb dla dwóch graczy. Śmiem sądzić że obok Gears of War, Split-Screen jest super! Jak w poprzedniej części   Sam wyjdzie na "powierzchnie", choć oczywiście nie zabraknie mroczniejszych lokacji, w których cicha infiltracja będzie najważniejsza. Producent wyjawił, że odwiedzimy kraje bliskiego wschodu (Afganistan, Iran... Nie zabraknie również Indonezji)

Splinter Cell: Blacklist to już nie tylko skradanka, gdzie każdy ruch musi być przemyślany i zaplanowany. (Walka z wytrychami w drzwiach - tragedia! - mój koszmar z SC ) Jak zobaczycie poniżej w pięciominutowym gameplay'u, broń i szybkość staje się często priorytetem. To od nas zależeć jak przebrniemy przez dany obóz najeżony wrogimi jednostkami. Ciche eliminowanie wrogów pojedynczo? Czy szybkie eliminowanie wrogów niczym Rambo - Cichy Rambo oczywiście :P (Tryb Execute pozwoli nam na automatyczne zabicie wrogów (wystarczy że ustawimy przy nich znacznik - działa to na zasadzie funkcji Dead Eye w Red Dead Redemption)
Kilka słów o fabule. Serwis Gry-Online.pl idealnie skrócił fabułę do kilku zdań:
Fabuła gry przedstawia zmagania z fikcyjną, międzynarodową organizacją utworzoną przez narody przeciwne światowej dominacji Stanów Zjednoczonych. Terroryści tworzą tytułową Blacklist, czyli listę celów, jakie zaatakowane zostaną na terenie USA. W obliczu zagrożenia prezydent decyduje się zezwolić agentowi Samowi Fisherowi i kierowanemu przez niego Czwartemu Eszelonowi podjąć wszelkie kroki, niezbędne do zatrzymania tego straszliwego odliczania.
I co tutaj można dopowiedzieć? Reszta rozgrywki będzie polegać na wykonywaniu kolejnych zadań i powstrzymaniu terrorystów. Gra zapowiada się bardzo ciekawie. Graficznie i grywalnie wygląda to dobrze. Miejmy nadzieję, że sama gra będzie godną odsłoną serii Toma Clancy. (co ciekawe wydane zostanie kilka edycji kolekcjonerskich. Oprócz figurek, książeczek, dodatkowych broni i map do multi do nabycia jest zdalnie sterowany samolot, który ujrzymy w grze. (replika) Pytanie tylko, ile za taką zabawkę zostaniemy skasowani (podobno cena zdecydowanie za wysoka!).



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz