Strony

niedziela, 2 czerwca 2013

San Andreas Multiplayer - wspomnienia wracają

Podczas gdy promocja Grand Theft Auto V przyspiesza i możemy już zamówić pokaźne edycje kolekcjonerskie oraz specjalne, (399 lub 599 zł)

GTA V - Edycja Kolekcjonerska
 w czeluściach swojego dysku twardego znalazłem ciekawą rzecz. Mowa o biografii postaci, którą pisałem aby zagrać na znakomitym serwerze opartym o moduł Role Playing. San Andreas Multiplayer - gra, która w czasach gimnazjum/liceum wprost uzależniła mnie. Postrafiłem siedzieć ponad 12 godzin non stop i grać jak zahipnotyzowany. Sam serwer "Lost Heaven" spod skrzydeł portalu Gta-Site.pl uważam za najlepszy serwer na jakim dane mi było zagrać a do dzisiaj pozostało mi ponad 1000 screenów!

Zapraszam do lektury! (postać niezmieniona sam plik został utworzony grubo ponad 3 lata temu!)

Jacob Zaccardo urodził się 6 września 1980 roku w malutkiej miejscowości na południu Sycylii. Jego matka jak i ojciec byli rodowitymi Włochami. Jacob dorastał jak każde inne dziecko, pierwsze pieniądze zarobił jeżdżąc co ranek na rowerze roznosząc gazety pod dom okolicznych domów. Gdy miał 19 lat wyjechał do swojego kuzyna Pedro który mieszkał na przepięknym wzgórzu Shoreside Vale w Liberty City. Jacob nie zdawał sobie sprawy że jego kuzyn miał powiązania z panującą tam mafią Leone. Pewnego dnia wybrał się z kuzynem na wyspę Portland w celu spotkania się z pewną tajemniczą osobą. Pedro wiedział tylko że jest on zaufanym człowiekiem i nie ma się czego obawiać. Niestety była to perfekcyjna pułapka zastawiona właśnie na niego. Pedro powiedział Jacobowi aby udał się do restauracji Marco Bistro. A więc postąpił tak jak kuzyn powiedział i zamówił danie. Po pięciu minutach Zaccardo zauważył przez okno przejeżdżające jednostki policji oraz pogotowie. Wszedł na wyższe piętro restauracji gdzie rozciągał się większy widok. Wtedy ujrzał ostrzelanego eleganta Pedra. Jacob wybiegł z restauracji i pobiegł w stronę samochodu. Wtedy ujrzał swojego kuzyna zabitego najprawdopodobniej na rozkaz Salvatora Leone, dona mafii panującej w Liberty City. Otworzył bagażnik swojego rozwalonego samochodu, Pedro w czasie drogi mówił mu o walizce w której zawarte są ważne informacje. Tak więc szybko wyciągnął ją z bagażnika i udał się na komisariat… Następnego dnia Jacob udał się na lotnisko Francisa w Shoreside Vale.


O 10:30 miał samolot do Rzymu lecz zrezygnował z tego lotu i udał się do drugiego terminala gdzie odlatywały dwa samoloty, jeden do stanu Vice City a drugi do San Andreas. Jacob wybrał drugi samolot i poleciał do owego stanu. Po trzech godzinach lotu wylądował na lotnisku w Los Santos. Od razu wynajął przytulne mieszkanie w zachodniej części Los Santos - Marina. Jacob musiał jakoś zarobić ponieważ wszystkie „kieszonkowe” Pedra kończyły się. Tak więc udał się do centrum gdzie znalazł ofertę pracy jako Dziennikarz w Telewizji San News. Bez wahania wziął tą posadę. Na początku pracował w biurze i zarabiał skromne pieniądze lecz po 2 miesiącach był już lokalnym reporterem, zaczął zajmować się dziwną grupą przestępczą działającą w Los Santos, niestety nie wiedział że to była mafia La Cosa Nostra… To właśnie ona zdobyła informacje o nim wiedząc o tym kim był jego kuzyn, wiedzieli także o tym że Jacob miał w posiadaniu bardzo ważną walizkę z tajnymi informacjami. Zaczęli spotykać się z Jacobem chcąc po prostu zdobyć tą walizkę lecz wiedzieli że jeżeli zrobią mu krzywdę zainteresowanie nimi przez policję wzrośnie. Tak więc postanowili się z nim spotkać w Ristorante Casa D’oro która była ich własnością… Jacob przyjechał na spotkanie, był szczęśliwy że będzie mógł zrobić reportaż roku. Wszedł do restauracji i usiadł przy wyznaczonym wcześniej stoliku. Zaccardo czekał cierpliwie aż nagle z zaplecza restauracji wyszedł pan odziany w elegancki niebieskawy garnitur wraz z dwoma osobami towarzyszącymi. Jacob zdał sobie sprawę że to ktoś ważny w hierarchii rodziny jeżeli wychodzi z obstawą. Jeden z nich przeszukał Jacoba, i usiadł stolik dalej pilnując aby był spokój. Jacob z lekkim strachem rozpoczął rozmowę, w tym czasie na tarasie przyglądał mu się don La Cosy Nostry, czyli Don Sonneti wraz z jego „prawą ręką” Thomasem Angelo. Byli oni bardzo zaciekawieni Jacobem, Mafia szukała świeżej krwi aby mogli zdobyć jeszcze większą władzę w stanie. W pewnej chwili Zaccardo został poproszony aby poszedł na zaplecze gdzie czekał już na niego Don Sonetti, Jacob udał się w dane miejsce powoli domyślał się o co może chodzić, znał bardzo dobrzę obyczaje mafii, prawa której w niej obowiązują, sposoby jej działania i na dodatek był rodowitym Włochem co dawało mu większe szanse na dojście w szeregi Cosy Nostry… Gdy wszedł na zaplecze don skinął ręką na znak aby siadł. Jacob postąpił tak i zaraz głos zabrał Thomas Angelo. Powiedział że mają propozycję pracy w Casa D’oro, Jacob zdziwił się lekko lecz nie mógł odmówić i z drugiej strony on sam nie chciał wiedząc że to jego jedyna szansa na dojście w szeregi Cosy Nostry.


Tak więc przyjął ofertę i udał się do swojego domu telefonując do szefa San News w celu rezygnacji z pracy. Jacob pracował w restauracji trzy tygodnie, był to dla niego okres próbny. Jacob jak co dzień skończył pracę w restauracji i udał się do swojego samochodu lecz nagle zza rogu wyskoczyło dwóch mafiosów i pod wpływem nacisku Jacob musiał wsiąść do samochodu. Samochód udał się w stronę największego wzniesienia w Los Santos, czyli do rezydencji La Cosy Nostry… Jacob nie wiedział co się dzieje, lecz mafiozi zapewniali go aby był spokojny. W tym momencie właśnie skończył się dla niego okres próbny, mógł wreszcie jako Picciotto służyć w szeregach Cosy Nostry. Kiedy dojechali na miejsce, udali się do willi gdzie dość duża ilość ważnych członków czekała na Jacoba. W pewnym monecie jeden z niższych rangą członek przyniósł tacę i sygnet. Ten sygnet oznaczał wierność Donowi i całej mafii i musi za wszelką cene trzymać się zasad oraz Omerty… Na tacę musiała kapnąć krew z palca na znak ofiarności wobec mafii i zapieczętowania nowego członka. Takim oto sposobem Jacob Zaccardo został nowym członkiem mafii La Cosa Nostra. Jego pierwsze dni w mafii polegały na dokładniejszym zaznajomieniu zasad i obowiązków a w późniejszym czasie naukę strzelania z broni palnej. Gdy już tego się nauczył mógł zacząć patrolować teren wokół willi z pistoletem w kaburze a także pilnować jedynej bramy wjazdowej na teren siedziby. W dość szybkim czasie Jacob zdobył nową rangę i przesunął się w hierarchii na Associate. Zaczął służyć Donowi jako osobisty szofer. Służył bardzo dobrze, wykonywał bardzo porządnie wszystkie polecenia, robił postępy i awansował coraz wyżej w hierarchii, po Associate przeszła kolej na Soldati a więc jak sama nazwa wskazuje od tej rangi zaczęły się większe „przygody z bronią i łamaniem prawa, kiedy była potrzeba. Pewnego dnia Don Sonetti musiał się udać w do centrum Los Santos w celu wyłudzenia pieniędzy za „ochronę”. Tak więc otworzył drzwi Donowi, jego Consigliere Thomasem Angelo, z przodu zasiadł wtedy jeszcze Associate Lucasem Zanuchim a limuzyną kierował Outsider Matt Stracci. Razem z nimi pojechały dwa czarne eleganty które służyły jako ochrona. Jacob zasiadł w jednym z nich i udali się do centrum Los Santos. W pewnym momencie zza rogu wyjechały trzy samochody które zatarasowały drogę, Matt szybko zahamował, wszyscy chwycili za broń, Jacob wybiegł wraz z innymi z samochodu i z bronię w ręku schowali się za elegantem chroniąc limuzynę w której siedział Don Sonetti. Był to bardzo dobrze zaplanowany zamach wykonany przez ludzi z wrogiej Mafii panującej w San Fierro, która chce zdobyć większe terytorium i zlikwidować Cose Ostre. Rozpoczęła się strzelanina. Zostały wezwane jednostki policji. Jacob wsiadł do limuzyny, wiedział że jest ich za mało na tak dużą ilość Yakuzy. Osłaniany przez swych ludzi chwycił za kierownicę i z piskiem opon przedarł się przez blokadę zastawioną przez wrogów, udał się na lotnisko. Udało im się uciec, odprowadził Dona Sonetti do samolotu. Oznajmił że teraz w Los Santos władzę będzie sprawować Thomas Angelo, a Jacob zostanie Capo czyli już dość ważną osobą w mafii. Tak więc odrzutowiec z Donem i paroma osobami udał się w stronę Palermo.


A Jacob z nowym Donem udał się do Las Venturas gdzie czekała na nich nowa willa w bezpiecznym miejscu, granicząca z polem golfowym które było już zamknięte od 3 lat.. Jacob właśnie tam rozpoczął nowy etap w życiu, był bardzo szanowanym członkiem w mafii jednym z najwyższych w hierarchi. La Cosa Nostra potrzebowała więcej ludzi ponieważ dużo członków zostało aresztowanych we Włoszech lub zabitych przez trwającą wojnę Ykz z LCN na terenach Los Santos i San Fierro. Don Angelo spokojnie budował na nowo mafię z pomocą Lucasa Zanuchiego, Andre Vance’a, Matta Stracci i wielu innych ważnych ludzi ze świata mafijnego. Zaczęli wykupywać coraz to więcej nowych i dających duże zyski interesów nawet wykupili słynne kasyno Caligula’s w Las Venturas które było uważane za stolicę hazardu. Po niecałych 2 miesiącach Cosa Nostra zaczęła rządzić w Las Venturas, policja nie dawała sobie z nimi rady, sporadycznie ktoś z członków mafii zostawał zatrzymany w Forcie DeMorgan lecz szybko zostawał uwolniony… Mafia także miała być brutalniejsza kto nie zgadzał się z warunkami, zostawał szybko zabijany przez wyznaczonych egzekutorów. W jednakowym czasie obydwie mafie zaczęły się interesować małym mistaeczkem na pograniczu z San Fierro którego nosiło nazwę Bay Side. Była tam główna siedziba w stanie szkoły jazdy, obydwie mafie „złożyły” propozycję ochrony owej szkoły za pieniążki i duże udziały z akcjach. Tak więc Jacob pojechał z ludźmi złożyć tą propozycję do Bay Side, gdy dojechali zobaczyli Ykz która była już na miejscu. Na rozkaz Dona Angelo wszyscy wyciągnęli broń z kabury, karabiny z bagażnika i zaczęli strzelać w stronę Ykz, po chwili wybuchła wojna która trwała przez 3 tygodnie, codziennie każda z mafii atakowała siebie nawzajem w Bay Side, niektórzy szybko tracili swoich członków, niektórzy nadlatywali helikopterami, atakowali od strony morza lub atakowali różne miejsca nie zawsze należące do mafii w San Fierro i Los Santos. I tak ciągle codziennie przez 3 tygodnie trwała ta wojna o Bay Side, nawet jednostki policji w niczym nie pomagały. Pewnego dnia mafia zaatakowała willę La Cosy Nostry u w momencie kiedy większośc ludzi była w drodze do Bay Side, Don Angelo został z niewielką grupą Piciotto, Associate i Soldati… Niestety po chaotycznej walce wszyscy zginęli, władzę przejął najwyższy w hierarchi po Donie Consigliere czyli Lucas Zanuchi. Don Zanuchi skupił się na odzyskaniu Los Santos, i udało im się to, odzyskali wszystkie biznesy, otworzyli na nowo restaurację i wszystko powróciło do normy jak za czasów Dona Sonetti. Pewnego dnia Jacob który był już prawą ręką Dona został poproszony aby przeprowadzić atak na czuły punkt Ykz i po prostu zemścić się za śmierć Dona Angelo. Miał to być atak na klub Jizzy’s w San Fierro. Tak więc zebrał potrzebnych ludiz do tej akcji i wyruszyli w piątek do San Fierro akurat kiedy prawie cała Ykz była w środku klubu. Gdy dojechali na miejsce rozpoczęli atak i zaczęła się strzelanina niestety La Cosa Nostra znowu musiała się wycować, było ich za mało, ludzie z Ykz byli rozlokowani na moście Golden Gate i na dachu klubu skąd mieli piękne miejsce snajperskie. Jacob wraz z Carlem i Jackiem pozostali przy życiu. Udało im się uciec, lecz byli oni pokryci hańbą. Jacob postanowił wrócić na jakiś czas na Sycylię do rodziny… Po jakimś czasie Jacob wraca do Los Santos, ma on nadal powiązania z Sycylijską La Cosa Nostrą. Ma on parę spraw do załatwiena w Los Santos. Być może wróci w szeregi włoskiej mafii…


—————————————————————
Informacje OOC

Jestem Kuba pochodzę z Katowic mam 16 lat. Na scenie RP jestem od 2007 roku. Grałem na różnych serwerach lecz najlepsze wspomnienia wiąże z Lost Heaven. Wiem że było wiele opini że ten serwer był non rp, tutaj przyznam było dużo rzeczy naginających zasady RP ale na serwerze panował super klimat którego nie zapomnę. Z Lost Heaven mam najwięcej wspomnień dlatego Bazowałem na LCN z LH w której byłem 11 miesięcy. Jest także pare wątkow ze znanego nam Liberty City w GTA III. Mam nadzieję że moja biografia zostanie zaakceptowana. Znam zasady RP w 100%, umiem je przestrzegać, jestem miły, szybko nawiązuje nowe znajomości.





wtorek, 21 maja 2013

Xbox One - nadchodzi rywal Playstation 4!

Na ten dzień fani Microsoftu czekali dość długo. Po premierze nowej konsoli Sony - Playstation 4 apetyt i ciekawość rosły z każdym dniem. Aż w końcu puszka pandory wybuchła! Kilka godzin temu zakończyła się konferencja, na której poznaliśmy wszystkie szczegóły jak i nowe gry.
Pad, Kinect oraz sam blaszak prezentuje się następująco:
Xbox One

Xbox One większa uwagę będzie skupiał na kamerce Kinect oraz na funkcjach umożliwiających większą interakcję gracza ze światem Xbox Live jak i samego widza. Nowością mają być informacje wyświetlane na bieżąco np. przy trwającym meczu koszykówki. Pozwala to na jeszcze większe emocje przy oglądaniu telewizji. Xbox ma również chodzić płynniej, oraz być bardziej funkcjonalny.
Co do gier, ich lista na razie jest krótka ale i tak jest zaskoczenie. Na konferencji zaprezentowano nam m.in Call of Duty Ghost (Szarik!), FIFA 14 (exclusive tylko na Xbox One!) czy Forza Motorsport 5 (data premiery wraz z wydaniem konsoli).
Po więcej informacji zapraszam was na ww.cdaction.pl lub www.Grasz24.pl :) A na jeszcze więcej niusów dotyczących obu konsol - już na targach E3 w połowie Czerwca! Los Angeles czeka!

A na koniec
:D

sobota, 11 maja 2013

Nowości


Po długiej przerwie spowodowanej sprawami prywatnymi nadszedł czas na weekendową porcję niusów.
Skupie się głównie na dwóch rzeczach. Jak już zdążyłem was przyzwyczaić, dużą uwagę skupiam na stajni Rockstar Games. Wraz z kolejnymi nadchodzącymi informacji mam wielką przyjemność, że Grand Theft Auto 5 posiadać będzie kinowe spolszczenie! Jest to ewenement, ponieważ dopiero od czasów premiery poprzedniej produkcji - Max Payne'a 3 gra będzie od razu spolszczona przez samego producenta. Premiera gry planowana jest na 17 września. W Polsce będzie oczywiście wydana przez niezawodną Cenegę...

Kolejny nius szczególnie interesuje żeńską część społeczeństwa, bowiem nadchodzą Simsy 4! Electronic Arts zaskoczyło graczy i zapowiedziało nową część przygód Simów. Niestety na głębsze informacje musimy czekać do tragów E3. Electronic Arts zapewniło tylko, że granie w trybie Single Player nie będzie wymagało połączenia z internetem. Jak opisywałem miesiąc temu przy okazji premiery Sim City - nastąpiło wiele problemów z grą i serwery nie odpowiadały co przerodziło się w gniew graczy i wpadkę przy premierze świetnego tytułu.


Kolejną bardzo obiecująca wiadomością jest wykupienie praw do "Gwiezdnych Wojen". Jak wiemy kilka tygodni temu LucasArts zostało zamknięte przez nowego właściciela Star Warsów - Disneya. Za pokaźną sumkę prawa do wydawania gier z gwiezdną licencją otrzymało studio... Electronic Arts!
Już wyobrażam sobie Star Wars Battlefront III na silniku Frostbite. (podobno samo DICE ma czuwać nad projektem. Możemy jednak spać spokojnie i czekać na premierę SW 1313 :)

środa, 1 maja 2013

Trailery GTA V oraz Watch Dogs

Dzisiaj krótko lecz treściwie. W sieci pojawiły się nowe trailery prezentujące najbardziej oczekiwane gry. Rockstar Games wypuścił malutkie (1-minutowe) zwiastuny opisujące każdą postać. Ubisoft zgłębia się w historię protaginisty i jego zdolności kontroli nad miastem.

Grand Theft Auto V



Michael - Biznesmen, który próbuje odzyskać swoje pieniądze i znowu żyć na poziomie pomimo problemów z niesfornym synem czy żoną. Dużo picia, przemocy i "Radio GaGa" sprawia, że po obejrzeniu tylko jednego trailera chce ślina cieknie!
Franklin - Graczom najbardziej przypomina kultowego Carla Johnsona z GTA San Andreas. Znowu mamy okazję zagrać czarnoskórym "ziomkiem", który wraz ze swoimi kumplami będzie zajmował się kradzieżą aut i nie tylko. Krótko mówiąc nie zabraknie dynamiki i pościgów policyjnych za co tak Kochamy każde Grand Theft Auto
Trevor - najbardziej odjechany z całej trójki. Sieje spustoszenie i zniszczenie dookoła. Wystarczy wspomnieć o wjechaniu autem wprost pod pociąg czy strzelaniu we wrogów ze skrzydła startującego samolotu. Razem z ta postacią przyjdzie nam zwiedzić pozamiejskie tereny w których "teoretycznie" panuje sielanka.

Sam trailer ukazuje wiele ciekawych scen co posłuży wielu fanom do dogłębnej analizy każdej klatki. Mnie najbardziej cieszy poziom detali i ilość tekstur w mieście! Bajka. Widać że R* nie spoczął na laurach i każdą kolejną produkcję zapina na ostatni guzik.

Watch Dogs



poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Raw Wrestlemania Revenge Tour w Polsce!


W sobotę łódzka Atlas Arena gościła najlepszych wrestlerów federacji WWE. Razem z moim kolegą wybrałem się na ową gale i nie żałuję każdej minuty. Postanowiłem poświęcić tego niusa temu wydarzeniu. Przybiorę formę relacji z wydarzenia. Po przybyciu na miejsce czuć było emocję wśród najmniejszych kibiców jak i starszych weteranów. Wejście do obiektu rozpoczęło się o 18:00 a o godzinie 19:30 planowany był start. Po 15 minutowym odczekaniu w kolejce w końcu udało się dostać do środka. Jednak nie żałuję tego czekania pomimo lekkiego deszczu bowiem po naszej stronie obiektu zatrzymały się dwa autokary z zawodnikami widzianych tylko na ekranie telewizora. Zobaczyć ich na żywo to jest przeżycie!
Poniżej przedstawię wam całą rozpiskę walk. Jako, że to była moja pierwsza gala WWE na której byłem wrażenie pozostaną do końca życia.

W środku zaskoczył mnie sklepik WWE gdzie można było nabyć oficjalne koszulki, naszyjniki, czapki, frotki itp. Najbardziej schodziły koszulki CM Punka (który doznał kontuzji po Wrestlemani i nie pojawił się na europejskiej trasie), Dolpha Zigglera oraz oczywiśćie Johna Ceny - największej gwiazdy WWE.
Widok na ring i rampę był dobry. Moje miejsce w sektorze za 77 zł było dosłownie metr od miejsc za 250 więc nie narzekam. Sama ilość widzów pozostawiała wiele do życzenia, ponieważ szacuje się, że było około 3.500 ludzi. Nie jest to zbyt wiele.

Gala rozpoczęła się! Przywitał nas ring annoucer Justin Roberts, który bez zbędnych ceregieli zapowiedział pierwsze starcie. Nie będę opisywał przebiegu walk, jednak najbardziej podobało mi się starcie numer 4, które trwało ponad 25 minut! Oczywiście Main Event również było bardzo ciekawy, jednak z powodu kontuzji ścięgna Achillesa Cena nie mógł wykazać się swoimi umiejętnościami dłużej. (A to właśnie dla niego przygotowałem piękny transparent! :))

1) R-Truth - Heath Slater - wygrał R-Truth, który już na początku rozgrzał publiczność swoimi kultowym "What's up!"

2) Kaitlyn - AJ - Tamina - walka div. Wygrana obecnej mistrzyni Katilyn.

3)  Brad Maddox - Michael McGillicutty - przegrana Maddoxa.

4) Daniel Bryan - Dolph Ziggler - najlepsza walka gali. Piękna rywalizacja i dużo znanych akcji. Super widowisko i co najważniejsze walczyło dwóch posiadaczy pasów. (Bryan posiada pas Tag Team a Dolph World Heavyweight). Daniel Bryan wygrał walkę poprzez dyskwalifikację. 
5) Tons of Funk - The Rhodes Scholars - duża integracja z publicznością. Tons of Funk roztańczyli publiczność!

6) Zack Ryder - Antonio Cesaro - duże zaskoczenie, ponieważ faworyt ze Szwajcarii przegrał z Ryderem. Akcja wysokiego ryzyka z trzeciej liny magiczna!.

7) John Cena & Team Hell - Ryback, Big E Langston i Dolph Ziggler - 6 osobowe starcie, kilka zwrotów akcji. Bardzo fajna walka na zakończenie gali!

Na koniec chciałbym zacytować portal Wrestlefans.pl, który w jednym zdaniu pięknie podsumowuje to co chcę napisać: 
"Osoby które wybrały się na Atlas Arenę z pewnością tego nie żałują, bo cała arena kapitalnie się bawiła :)"
____________________
Następny news poświęcę już grom. Na celowniku, kilka świeżych info o nowym Call of Duty, trailer Watch Dogs oraz kolejne newsy na temat Grand Theft Auto 5!

środa, 24 kwietnia 2013

Zapowiedź Xbox 720!


Odwieczny rywal firmy Sony wkracza w nową generację konsol. Po spektakularnej prezentacji nowego dziecka azjatyckiej firmy - Playstation 4, wszyscy fani growego świata skierowali wzrok na Microsoft. 21 maj należeć będzie do kolejnej konsoli nowej generacji. Xbox 720 wkracza na rynek! Na konferencji dowiemy się co oferować będzie nam Xbox 720. Co Ty więcej opisywać - warto dodać, że kilka dni później bo już na początku czerwca zaczynają się największe targi elektronicznej rozrywki E3 w Los Angeles. Krótko mówiąc poznamy kilkanaście tytułów na owe konsole. Zbliżają się bardzo ciekawe dni!

Zródło jak i grafika - cd-action.pl

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

On-line Multiplayer Fun!

Temat gier dostępnych w czeluściach internetu jest dosłownie nieskończony. Istnieje milion portali z grami on-line do uruchomienia których potrzebujemy tylko Flash Playera. Takie małe gierki to typowi zabijacze czasu, idealne dla pracowników biurowych :P Ich tematyka głównie śmieszy a poziom trudności nie jest wygórowany. Istnieją również bardziej interesujące tytuły jak Plemiona, Trawian czy kultowy O-Game. Przeglądarkowe MMORPG-i skupiają graczy tworząc świetnie dogadujące się mikrospołeczności. Cel gry jest jeden. Rozbudować swoją wioskę oraz wojsko jak tylko się da. (w przypadku O-Game mowa o całym kosmicznym uniwersum - planety oraz flota statków kosmicznych rodem z Homeworld) Aby to zrobić musimy pozyskiwać surowce i dobrze rozplanować kolejne inwestycje. Budowa kolejnego budynku trwa kilka godzin co sprawia, że takie gry nie dają się szybko znudzić. Dodatkowe sojusze i klany przyciągają graczy na wiele miesięcy czy lat!

Ja skupić się chce na dwóch tytułach

HaxBall

Jak piszę autor na stronie gry:
Czym jest Haxball?
HaxBall to wielosobowa gry w czasie rzeczywistym, w której gracze rozgrywają mecz piłkarski lub w hokeja i jest to naprawdę super.
Najlepsze mecze są przy liczbie graczy 2-vs-2 i 3-vs-3, lecz nie ma limitu graczy, którzy mogą zagrać!
Ten krótki opis oddaje całą esencję gry. Sterujemy małą kulką w kolorze niebieskim lub czerwonym i staramy się strzelić gola oponentowi. Najważniejsza w tej grze jest współpraca. Dobrze zgrane podania owocują strzelonym golem i uśmiechem na twarzy!



Curve Fever

Wcześniej gra znana pod nazwą "Achtung die Kurve!" - z niemieckiego "uwaga, zakręt!" Gra w odróżnieniu od HaxBalla wymaga od gracza większego sprytu, uwagi oraz pomysłu. Cel gry jest prosty - zdobyć wyznaczoną ilość punktu. Zasiadamy za sterami jednej z kolorowych nitek i naszym zadaniem jest utrzymanie się najdłużej na polu gry. Wydaje się proste, lecz nie jest. Inni gracze blokują nam drogę swoimi nitkami, również różne bonusy jak przyspieszenie, odwrócenie sterowania czy pogrubienie potrafią szybko zdekoncentrować i pokrzyżować plany. Punkty za turę przyznawane są od +0 wzwyż, zależnie od ilości graczy. Gdy skujemy się jako trzeci, dostaniemy 2 punkty.
Na zarejestrowanych użytkowników czekają różnie bonusy jak możliwość zagrania 8-osowego meczu lub drużynowego 4 vs. 4. Dodatkowo zdobywamy punkty rankingowe oraz mamy możliwość zmieniania koloru wężyka czy ustawienia avatara. Gra świetna, polecam każdemu. Jest również możliwość zagrania na jednej klawiaturze dla kilku osób. A jak wiele? Tyle ile klawiszy! :P
Uwaga bo takie pozornie głupiutkie gry wciągają na długie godziny!


...

Na koniec z innej beczki. Serwis GamerSpawn zaskarbia serca graczy poprzez ukazywanie całych serii gier. W miniony weekend opublikowano w serwisie You Tube 45-minutową historię całej serii Grand Theft Auto. Oglądając owy film powróciły wspomnienia dlatego chciałbym się z wami podzielić tym filmem! :) Miłego oglądania!

czwartek, 18 kwietnia 2013

Red Faction 2


To, co teraz napiszę może zaboleć wielu z was. Setki zapalonych graczy rzucą się na mnie jak na wroga. Mogę stać się ofiarą napadu albo przypadkowo przejedzie mnie jutro samochód.
Zrozumiem rozgoryczenie graczy. Dochodząc do sedna sprawy Quake III Arena to według wielu z was "Najbardziej znana i przez wielu uważana za najlepszą grę typu deathmatch, czyli pojedynku na śmierć i życie pomiędzy graczami."
Nic z tych rzeczy! To właśnie Red Faction 2 miażdży starego Quake'a i dla mnie staje się obiektem kultu, który czczę już od kilkunastu dobrych lat. Druga część produkcji zamkniętego już studia THQ to First Person Shooter. W roku 2001 innowacją był nowy silnik "Geo-Mod". Za jego pomocą każdy obiekt w grze mógł być doszczętnie zniszczony. (Prawie tak jak mapka w Battlefieldzie po 20 minutach team deathmatchu :D) Będąc małym dzieckiem bardzo podobało mi się Menu gry,
z renderowanymi bohaterami gry, których mogliśmy podziwiać. Całość przypomina mi bardzo Komunizm i Czerwoną Gwiazdę charakteryzującą Stalinowskie ZSRR.
Cytując Gry-Online.pl fabuła wygląda następująco:
"W części poprzedniej akcja rozgrywała się w 2100 roku na Marsie, gdzie w jednej
z tamtejszych kopalni kontrolowanych przez korporację Ultor, wybucha rebelia. Tym razem gra przenosi nas w całkowicie inne realia i toczy się na Ziemi, pięć lat po rebelii na Marsie. Przez ostatnie 15 lat skorumpowany dyktator Sopot gnębił obywateli Commonealth. Wojna, która miała zaspokoić jego obsesyjne pragnienie przyłączenia sąsiadującej Zjednoczonej Republiki spowodowała niepotrzebny rozlew krwi, zatrucie środowiska, wody i powietrza, spustoszyła Commonealth i zrujnowała normalne życie jego obywateli. Co więcej, media znajdujące się pod kontrolą dyktatora podają fałszywe informacje o zwycięstwach militarnych Commonealth. Ludność zaczyna się buntować, powstaje ruch oporu zamierzający obalić okrutnego dyktatora."
 Nie zabraknie charakterystycznych elementów dla tej serii, czyli sterowanie działkiem na futurystycznym czołgu, czy mini roboty (albo kombinezony?) naładowane po uszy amunicją. Co ciekawe ja nie pamiętam fabuły gry i przyznam się, nie wiem czy zdołałem tą grę kiedyś przejść bo zawsze kursor myszki w menu gry uciekał w drugą stronę. Znajdował się tam pogromca Quake'a III - Bot Match! Walka z botami w rożnych trybach gry (DM, TDM, Arena,  Capture The Flag) jest tak emocjonująca i ciekawa, że wciąga na mega wiele godzin. Do dyspozycji mamy ogrom map, ponad 30 na pewno ich znajdziemy. Mnie oczywiście przyciągały mapy w kosmosie w platformami
i skoczniami. Następna kwestia to arsenał. Gra oferuje 14 rodzajów broni. Od zwykłych pistoletów, uzi po karabiny, laser guny (Najskuteczniejsze), karabiny snajperskie (z czaderską lunetą/termowizją), oraz granatniki. Oprócz arsenału, który porozrzucany jest po całej mapie, znajdziemy również apteczki lub chwilowe ulepszenia typu większy pancerz, spowolnienie przeciwników itp.
Zabawa z botami jest naprawdę zajebista! Boty nie są głupkowate, dlatego dla bardziej doświadczonych graczy polecam walkę w trybie hard. Oprawa graficzna jak na tamte lata jest bardzo ładna. Wymagania sprzętowe też są bardzo przyjemne. Red Faction 2 to bardzo grywalny tytuł. Moje serce raduje się, ponieważ od kilku dni nieustannie młócę w strzelankę THQ na wykładach :)
Na koniec dodam, że największym minusem jest brak trybu multiplayer. (tutaj więc zwracam honor Quake III..) Poza tą kwestią, Red Faction 2 fenomenalną grą, którą gorąco polecam!

Na koniec....


niedziela, 14 kwietnia 2013

Skyward Collapse

Jedyny screen prezentujący Skyward Collapse
Wyobraź sobie kwadratowy świat Minecrafta połączony z władzą bożka, który był w naszych rękach jak w Black & White. Brzmi nieźle, prawda? Tak właśnie ma wyglądać nowa gra od studia Arcen Games.
Skyward Collapse to turowa strategia 4X. Będziemy władcą danego świata i od naszych ruchów zależy los danego miejsca. W Black & White naszym zadaniem była ochrona mieszkańców przez wrogimi wojskami lub kataklizmami oraz zapewnienie ludziom dobrobytu. Tutaj sytuacja jest nieco inna.

Cel gry jest zupełnie odwrotny od tego co nauczyły nas strategie. Naszym zadaniem jest wspieranie dwóch frakcji. Zapewniamy Grekom oraz Wikingom surowce, stawiamy nowe budynki i zwiększamy populację.
Dane grupy same tworzą wojsko i doprowadzają do różnych konfliktów przy których musimy zareagować   i nie doprowadzić do walki.

Cytując gry-online.pl
"W typowych strategiach naszych celem jest doprowadzenie do zwycięstwa jednej ze stron. Natomiast w Skyward Collapse zadaniem graczy ma być niedopuszczenie do tego. Będziemy musieli tak wspierać obie frakcje, aby utrzymać między nimi równowagę. Miarą naszego sukcesu ma być skala mordów dokonanych przez osadników. Wojna zakończy się jednak, gdy jedna ze stron zniszczy drugą. Tym samym będziemy musieli znaleźć sposób, aby doprowadzić do jak najbardziej krwawego konfliktu, przy jednoczesnym zadbaniu o to, aby żaden z jego uczestników nie zdobył decydującej przewagi."

Dla mnie bomba! Bez wątpienia jest to coś nowego w kategoriach strategii. Zazwyczaj czym prędzej budowaliśmy koszary i hordę pikinierów, aby utrzymać naszą wioskę całą i wygrać wojnę z wrogiem. Tutaj jesteśmy arbitrem, który karze zawodników za bojowe manewry.
Wspomniałem o Grecji... Pierwsza myśl to Mitologia! Przywołanie małych herosów, stworów (Hydra, Minotaur - znane nam już z opisywanego przeze mnie na blogu Zeusa: Pana Olimpu) czy mitologicznych bogów będzie wymagało od nas wiele trudu a sam rytuał pochłonie wiele surowców. Przywołanie boga wpłynie na zachowanie danej osady i wynagrodzi nam trud. Twórcy wspominają o 25 rodzajach surowców. Kolejna nowość i odzwyczajenie od Heroesów, Warcrafta czy Settlersów gdzie drewno, żywność i złoto wiodło prym. Wspominany na początku Minecraft przychodzi nam na myśl jeżeli mówimy o craftingu - przetwarzaniu surowców co również oferuje nam nowy tytuł. Również grafika, którą udostępnił twórca przypomina mi pikselowe kwadraciki.

Skyward Collpase zapowiada się bardzo ciekawie. Pod koniec kwietnia ruszają beta testy, więc premiera już za niedługo! Gra ukaże się tylko na PC.

sobota, 13 kwietnia 2013

Total Overdose

 Każdy wie jaki jest Max Payne. Oprócz genialnej fabuły najważniejszą cechą jest Bullet Time. Spektakularne akcje sprawiały, że nawet przechodząc przez kolejne drzwi robiliśmy to w sposób nieludzki. Co ciekawe swoją przygodę z owym tytułem rozpocząłem dopiero po zaznajomieniu się     z wydawać by się mogło zupełnie odmiennym tytułem. Mowa o produkcji studia Deadline Games "Total Overdose". Gra skupia w sobie dwie gry Rockstara. Sandboksowe wstawki, czyli wolny świat, który możemy zwiedzić wzdłuż i wszerz. Z drugiej strony spowolnienia znane nam z drugiego tytuły R*.  Wszystko utrzymane jest w klimacie latynoamerykańskim z dawką fajnego humoru.

Gra do złudzenia przypomina nam GTA San Andreas. Grafika utrzymana w słonecznych klimatach. Ścieżka dźwiękowa oraz misje typu kradzież samochodu, wielka rozróba i eliminacja setek wrogów... To wszystko sprawia, że nie uciekniemy od porównań z przygodami Carla Johnsona.
Protagonistą jest Ramiro Cruz, który pracująć dla DEA próbuję rozwikłać problemy firmy. Z tego powodu zapuszcza się w najniebezpieczniejsze rejony meksykańskiego miasta, pustynie i tropikalne dżungle. Głównym wrogiem są kartele narkotykowe.
Warto również wspomnieć o rodzaju broni. od zwykłego pistoletu od karabinów maszynowych czy Micro SMG. Dla mnie najlepsze jest UZI w obu dłoniach i odbijanie się od kolejnych ścian. Do perełek należą dwa futerały na gitary siejące ogromne spustoszenie. (Nie trudno się domyśleć - Desperados!) Jednak to nie wszystko. Po drodze możemy znaleźć migające ikonki w których znajdziemy apteczki i specjalne bonusy. Są to specjalne ruchy pomagające w eliminacji wrogów.   Orli wzrok czy twister skutecznie zniszczą kolejne fale wściekłych meksykanów w sombrerach.

Warto zaznajomić się z Total Overdose. Jest to luźniejsza podejście do tego typu gier niż Max Payne. Oczywiście ma kilka wad, dlatego nie porównywałbym tych dwóch gier, ponieważ tutaj zwięzła ciekawa fabuła spada na drugi plan. Szukałbym prędzej podobieństw z Saints Rowem, który totalnie mnie zaszokował humorystycznym podejściem do tworzenia gier. Jakby nie patrzeć obrzydliwy Postal, który zyskał najwięcej negatywnych opinii w historii gier zawierał w sobie specyficzny, czarny humor. Mnie taki humor śmieszy, a nabijanie kota na lufę karabinu do dzisiaj sprawia,           że wspominam owe gry mile.
Na koniec krótki Teaser, który pokazuje nam całą esencję gry - Totalną Rozwałkę!

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Duck Tales!

Kto nie Kocha Kaczora Donalda i przygód jego rodzinki? Osobiście uwielbiam Sknerusa McKwacza! Do dzisiejszego dnia w skrzyni pod łóżkiem leży stos zakurzonych komiksów Kaczora Donalda (tych, które kosztowało 2.50 i było na nie stać nastolatków koczujących pod kioskiem na nowy numer. Również mam 250-stronnicowe Giganty i nie będę kłamać. W ciągu kilku lat wróciłem do tych komiksów kilka razy i co ciekawe wynoszę z nich coś innego. Wspaniałe uczucie! Disney wraz ze swoimi kaczkami nie opuszczał nas również w telewizji gdzie często przez jedynkowymi wiadomościami mogliśmy oglądać losy Hyzia, Dyzia i Zyzia. Serial nosił nazwę "Duck Tales", który był fenomenalny. Z zaciekawieniem każdy z nas oglądał kolejne śmieszne wyprawy rodzinki. A spotykało ich bardzo wiele przygód. Serial doczekał się swojego odpowiednika na konsolach Pegasus.

Tutaj znowu zaczerpnę przykład z mojego życia. Razem z Moją dziewczyną Asią, czasem pogrywamy poprzez emulator na PC. (Próba zakupu NES'a na Allegro zakończyła się prawie pożarem) Głównie to Asia gra a ja przyglądam się jak zwinnie skacze na lasce Sknerusem pokonując wrogów lewą ręką. Nie wspomnę o monetach i tajnych przejściach, które zna na pamięć!
Duck Tales Remastered - Premiera już latem!
Gra to typowa platformówka. Jak wspomniałem zbieramy monety, przechodzimy przez kolejne plansze i co jakiś czas spotykamy silniejszego wroga - Bossa. Gra, jak inne kultowe tytuły NES'a jak Contra, Tank czy Super Mario Bros jest powrotem do naszego dzieciństwa. (pokolenia 90-tych lat :P)

Dlatego niezmiernie się cieszę, że mogę wraz z Asią powrócić do tego tytułu, bowiem z pomocą Capcoma Duck Tales z podtytułem Remastered powraca na konsole naszej generacji już tego lata! Jako posiadacz Xboxa 360 jestem zobligowany zakupić jeden egzemplarz jeżeli pojawi się w wersji pudełkowej a nie Arcade. Również zobaczymy jak sprawa wygląda na PS3. Pudełko czy Playstation Network.Względem starej wersji gra oczywiście posiadać ma ulepszoną grafikę z widocznym zachowaniem starych proporcji gier. Również skoki Sknerusa na lasce mają pozostać oryginalne!
Tak, wiem że buzia wam się cieszy! Na koniec zapraszam was do wspólnego śpiewania znakomitej piosenki charakteryzujących sam serial i grę czyli... DUCK TALES, WOO-HOO!

czwartek, 4 kwietnia 2013

Dowidzenia LucasArts!

W oświadczeniu przesłanym do growego portalu Game Informer przez przedstawiciela nowego właściciela uniwersum Gwiezdnych Wojen - Disney'a możemy wyczytać o zamknięciu studia LucasArts, które znany głównie z serii gier poświęconych tej wspaniałej sadze.

Możemy w nim wyczytać, że decyzja ta była rozważania już od kilku tygodni, a więc od momentu przejęcia imperium George'a Lucasa. Studio zapamiętamy z kilku ciekawych tytułów. Ja na pewno najlepiej będę wspominał The Force Unleashed i magiczne duele, które każdy fan Star Warsów pamięta. Kto by nie chciał powalczyć Qui Gon Jinem u boku z Obi Wanem Kenobim w sali tronowej z mrocznym uczniem Sithów - Darthem Maulem. W głośnikach "Duel of The Fates" i nic więcej do szczęścia nie potrzeba!
Kolejne pytanie, które zadaje sobie każdy fan to... "Co ze Star Wars: 1313?" Na zeszłorocznym E3 światło dzienne ujrzał nowy projekt LucasArts zapowiadający się doskonale TPP, będący odskocznią od mieczy świetlnych. Nasz protagonista miał  być zwykłym człowiekiem, łowcą nagród walczącym o przetrwanie w podziemiach Coursant. Na poziomie 1313. Disney nie przekreśla szans tej gry. Mówiono nawet o wydaniu tytułu pod koniec roku 2013, jest jednak pewien haczyk...
Warto zauważyć, że szukamy uznanych zewnętrznych partnerów, którzy pomogą nam dostarczyć gry naszym fanom. Nadal wierzymy w tę branżę, wciąż chcemy wydawać produkcje spod znaku Star Wars, szukamy tylko innych rozwiązań zamiast stawiać na własną produkcję… Zawsze istnieje szansa, że Star Wars 1313 może ukazać się dzięki udzieleniu licencji [innemu podmiotowi].                                                                        [cdaction.pl]
Star Wars 1313
  
Ku pokrzepieniu złamanych serc graczy, studio Raven Software, odpowiedzialne za Jedi Outcast oraz Jedi Academy wydało kod źródłowy obu gier. W rękach modderów jest to niemała gratka. Czas pokaże co dalej z serią gwiezdnych gier. Jak na razie pozostaje nam się cieszyć z nowego dodatku do The Old Republic, które już od pół roku jest darmowe! (mikropłatności to już inna bajka...)

wtorek, 2 kwietnia 2013

Okładka Grand Theft Auto V już jest!


Rockstar Games kazało nam długo czekać na informacje związane z najnowszą odsłoną Grand Theft Auto. Po ukazaniu trailera w listopadzie 2011 świat wpadł w euforię. Gra prezentowała się wyśmienicie i każdy oczekiwał więcej. Kolejna fala gigantycznych wiadomości (screeny, kolejny trailer, informacje z obszernego (18-stron!) artykułu dla Game Informera. Gdy na półkach sklepowych ujrzałem pre-order GTA V od razu pobiegłem z nim do kasy. Ta seria to moja ulubiona gra, dlatego wydam prawie każde pieniądze na nią! (reszta funduszy pędzi w stronę mojej dziewczyny :D)

Rockstar Kocha reklamować swoje produkty. A kampanie reklamowe są dopracowane. Szczególnie przypadł mi do gustu launch trailer przygód Maxa Payne'a w Sao Paulo. Bullet time wraz z utworem "Tears" oddawał całkowicie klimat. Przy okazji premiery GTA, Rockstar zawsze wykupuje reklamę na jednym z nowojorskich budynków. Od kilku dni mogliśmy obserwować pracę artystów, którzy powoli tworzyli okładkę GTA V. Dzisiaj ukazała się również w sieci.
Jak mogliśmy się spodziewać nie odbiega od koncepcji poprzednich okładek. Artworki poprzecinane niesymetrycznymi liniami tworzą pewną mozaikę a na środku oczywiście tytuł gry. Wśród artów znajdziemy standardowo w lewym górnym rogu helikopter, w prawym motocykl. Nie zabrakło miejsca dla kobiet oraz protagonistów.

Czekam dalej z kolejnymi niusami na temat GTA. Cholernie się hamuję z tym, aby nie przerodzić bloga w swoisty fan page Rockstara, bo mógłbym wałkować te gry w kółko. Myślę jednak, że każdy gracz uwielbia gry Dana Housera, a tytuły jak L.A. Noire czy Red Dead Redemption utwierdzają nas w tym przekonaniu. (ciekawostką jest to, że przez kilka miesięcy byłem redaktorem portalu poświęconemu właśnie Rockstar Games. Strona była oficjalnie zatwierdzona przez R* dzięki temu mieliśmy dostęp do ciekawych informacji oraz głównodowodzący stroną (Drake) otrzymywał gift packi z artykułami promocyjnymi czy nawet darmowym tytułem!)

Czekamy na kolejne newsy, aż do premiery gry - 17 wrzesień!
 

niedziela, 31 marca 2013

Homeworld 2

 Gdy kilka dobrych lat temu gra pojawiła się w serii Extra Klasyka, postanowiłem ją kupić. Byłem jeszcze zbyt nierozgarnięty aby zrozumieć system rozgrywkę, poznać wszystkie funkcje. Większą frajdę sprawiało mi GTA. Dzisiaj postanowiłem wrócić do tych gier nadrabiając zaległości.
Homeworld 2 to RTS osadzony w kosmosie wyprodukowany przez studio Relic.
Zacytuję mój ulubiony serwis komputerowy
"Akcja Homeworld 2 toczy się 100 lat po wydarzeniach które miały miejsce w części pierwszej i opisuje desperacką walkę rasy Hiigaran z rasą wojowników Vaygr."
 Tak... Nie zgłębiając się w fabularne aspekty. Pierwsza część Homeworlda zrobiła ogromne wrażenie. Jej następczyni oferuje to samo tylko jeszcze bardziej dopracowane! Grafika, kosmos, trójwymiar i klimatyczna ścieżka dźwiękowa. Jako fan Gwiezdnych Wojen gra bardzo przypadła mi do gustu. Statek matka jest ogromny. Jest on najważniejszym statkiem w całej naszej flocie. Za pomocą różnych pomocniczych obiektów oraz modułów prowadzimy badania usprawniające dane funkcje. Tworzymy również małą powietrzną armię: Bombowce, myśliwce i inne pojazdy. Każdy z nich jest szczegółowo dopracowany przez co bardzo przyjemnie ogląda się pojedynek dwóch wrogich eskadr myśliwców (możemy również dobrać kolory naszej floty. Na screenie wyżej widzicie statek matka. Cały żółty wygląda jak wielgachny banan! :P) Gdy mamy ponad 30 jednostek, walki są bardzo spektakularne!
Każda misja wymaga od nas dobrego planowania oraz wybrania dobrej taktyki. Do minusów zaliczymy stosunkowo krótką fabułę. Gra oferuje jedynie 15 misji. Jednak misje te dają nam wiele emocji i są dość rozbudowane!

Tytuł wymaga poświęcenia uwagi. Pierwszy kosmiczny RTS w czasie rzeczywistym, który szybko się nie znudzi! Śmiem twierdzić, że jak na razie jedynie Eve Online z dość ciekawym multiplayerem jest w stanie konkurować z Homeworldem, jednak abonament w grze wielu odrzuci. Do walk w kosmosie oczywiście tytuły Star Wars nawiązywały. Dobrą grą był SW: Battlefront 2, którego też warto w późniejszym czasie opisać na blogu. Na koniec trailer. Wesołego Jajka!



Wesołego Jajka!

piątek, 29 marca 2013

God of War: Chains of Olympus

Jeżeli ktoś spyta mnie abym jak najszybciej wymienił jakiś exclusive na Playstation, na pewno na pierwszym miejscu byłby God of War. Ostatnio znów zrobiło się głośno o przygodach Kratosa ze względu na premierę nowej gry: God of War: Wstąpienie. Jako, że nie posiadam dużej konsoli Sony dane mi było zagrać jedynie na jej przenośnym odpowiedniku. Playstation Portable. Oprócz trzech GTA wydanych na PSP, God of War: Chains of Olympus jest najlepszym produktem na ową konsolkę.

Gra to typowa sieka (hack'and'slash) osadzona w krainie mitycznych postaci i starożytnej Greki. Czyli to co bardzo lubię. Kratos - główny bohater gry to napakowany gościu, który niszczy wszystko na swojej drodze za pomocą broni oraz magii. Najbardziej efektywna są dwa ogniste ostrza na łańcuchach, którymi waleczny Spartanin doskonale włada. Fabuła nie jest tak rozbudowana jak pełnoprawne tytuły na PS2/PS3 jednak jest bardzo dobra. Setki kreatur, mityczni herosi, ogromne (OGROMNE!) kreatury, z którymi walka przysparza wiele problemów. Radość nadchodzi dopiero po pokonaniu wroga. Sama gra polega na przechodzeniu na dalsze lokacje, czasami musimy zwolnić jakąś przekładnie, albo przejść przez quick time eventy.

"Akcje tego typu polegają na szybkim wciskaniu przycisków, których symbole pojawiają się na ekranie podczas filmów przerywnikowych. Jeśli zareagujemy odpowiednio szybko, główny bohater w bardzo efektowny sposób rozprawi się ze swoją ofiarą. Patent ten wykorzystywany jest najczęściej podczas walk z bossami, ale został sprytnie przemycony również do zwykłych pojedynków."

Graficznie gra miażdzy. Widać, że to co oferuje God of War jest limitem jeżeli chodzi o pracę Konsoli. Największym minusem gry zaliczymy czas przejścia gry. Jest to raptem 5 godzin (gdy bawimy się w niszczenie waz i beczek). Można ją oczywiście przejść jak burza nieco krócej.
Jednak warto się zaznajomić z tym tytułem lub sięgnąć po "Dante's Inferno" - gra oparta na powieści  Dante Alighieriego pt. "Boska Komedia". W wielkim skrócie: " główny bohater wkracza do piekła celem odnalezienia ukochanej. Podczas tej wyprawy trzeba przemierzyć 9 kręgów (wymiarów) piekielnej otchłani i stanąć oko w oko z samym Lucyferem."

Na koniec oczywiście trailer :) (cytaty z gry-online.pl)

czwartek, 28 marca 2013

Battlefield 4 - pierwszy gameplay!

Battlefield zbliża się wielkimi krokami!
Wczoraj w sieci udostępniono 17 minutowy(!) Gameplay, ukazujący nam jedną z misji o nazwie "Fishing in Baku". Każdy gracz po włączeniu owego filmu zwróci uwagę na grafikę i detale. Jest pięknie, lepiej niż w poprzedniej części, choć nie zrobiło to tak dużego wrażenie jak premiera poprzedniczki (To jest oczywiście przez skok jaki Battlefield 3 zrobił względem Bad Company 2). Nie zmienia to faktu, że szata graficzna i szczegółowość detali zapiera dech w piersiach. Należy się zastanowić czy to na pewno Gameplay z gry komputerowej czy prawdziwy materiał wojenny!

Przejdźmy do krótkiej analizy filmu. Misja rozpoczyna się gdy nasze auto opada na brzeg zbiornika wodnego a my próbujemy się wydostać jak najszybciej. Od razu rzuca nam się w oczy szereg detali. Mnie najbardziej zaskoczyła mimika. Chciało by się powiedzieć że Nvidia już udostępniła producentom BF'a nowy silnik renderujący twarz! Cała akcja okazuje się być retrospekcją, zostajemy przeniesieni w czasie o 14 minut wstecz. Rozpoczyna się cicha infiltracja pomieszczeń. Naszym zadaniem jest dojście do bezpiecznego punktu. Musimy uważać na latarki wrogów węszących w około nas. Oraz zachować szczególną ostrożność przy otwieraniu kolejnych drzwi. Wkrótce docieramy do swoich kompanów. Po krótkim komunikacie radiowym rozpoczyna się walka. Naszym celem jest krótka "kampa" z okna i destrukcja wszystkiego co się rusza. Piękne wybuchy, śmierć i chaos. Po wyeliminowaniu wrogów przedzieramy się przez las. Musimy dotrzeć na dach pewnego budynku. W czasie drogi podziwiamy odbicia w wodzie czy smugi światła przedzierające się przez liście drzew. Spotyka nas konwój wrogą z CKM'em na przodzie. Po wyeliminowaniu kolejnych blokad przeciwnika udajemy się do wyznaczonego punktu a tam... Sami zobaczcie co się dzieje! Niech opadnie wam szczęka, nie będę spoilerował :D To co pokazano nam na tym Gameplay'u jak najbardziej skłania do zakupu preordera!
Call of Duty już dawno schowało się za serią stworzoną przez DICE. Battlefield stał się liderem na rynku FPSów włączając w to fenomenalne multi. Jak dla mnie Activision przegrywa na całej linii (a największa niechęć przypadła na premierę Black Ops'a 2). Pragnę aby wróciła II Wojna Światowa. Call Of Duty 2 w rękach EA, to jest to! Czwarta część "pola walki" postawi tylko kropkę nad i.
Pozostaje nam wyczekiwać kolejnych informacji i jeszcze raz obejrzeć gameplay. Połów w Baku uważam za udany!

niedziela, 24 marca 2013

Gothic!

Nadszedł czas na najlepsze cRPG jakie kiedykolwiek ujrzało światło dzienne. Seria Gothic (do 3 części oczywiście) postawiła tak wysoko porzeczkę, że do dzisiaj nie udało się przebić owej gry. Oczywiście w ciągu tylu lat powstało wiele godnych uznania tytułów ale miejsce jeden w tym gatunku należy do Gothica. Stworzona w roku 2001 przez studio Piranha Bytes wciąż przyciąga rzeszę graczy, którzy powracają wspomnieniami do Górniczej Doliny.

Głównym bohaterem Gothica jest Bezimienny. Zostaje on wrzucony do terenu, który jest odizolowany od świata magiczną barierą niemożliwą do przejścia. Początkowo bariera była mniejsza, ograniczając się tylko do kolonii karnej gdzie pracowali skazani. Część Khorinis stała się więzieniem dla wielu osób gdzie panuje ciągła wojna z Orkami. Dodatkowym problemem jest kilka obozów. Do nas należy decyzja, do którego obozu chcemy dołączyć. Stary Obóz mieści się na zamku, gdzie mieszkają najbogatsi oraz sam Król Myrtany. Doszło do rozłamu ugrupowania i część ludności przeszła do Nowego Obozu. Mieszkają w nim najemnicy, którzy pragną uwolnienia więźniów i zniszczenia magicznej bariery. W przeciwieństwie do starego obozu nie ma tutaj surowych zasad. Każdy jest wolny. Ostatnią grupą jest Bractwo Śniącego. Wyrzekli się oni starych bogów wierząc, że Śniący przyniesie im wolność.
Postać bezimiennego zasługuje na uwagę również poprzez świetny dubbing Jacka Mikołajczaka. Cała polska wersja językowa jest fenomenalna, również dialogi, które odgrywają w grze ogromną rolę. To od nas zależy co nasz protagonista ma powiedzieć. Jak łatwo się domyśleć doprowadzi to do różnych skutków czasami nawet do brutalnej walki.
Wraz z Gothiciem 2 seria przynosi nam fenomenalną historię, która przykuwa do monitora na wiele dni! Możliwości i lokacji w grze jest pełno. (W drugiej części Górnicza Dolina to tylko mały zakątek całej mapy).
Zacytuję artykuł z Tipsomaniaka z roku 2005 (dodatek do CD-Action)

"Gothic jest nieźle dobranym w proporcjach stopem gry akcji,przygodowej i cRPG. Osadzony w niezbyt przyjaznym i spustoszonym wojną świecie fantasy tchnie niezwykłym klimatem. Można by rzecz, że przypomina film "ucieczka z Nowego Jorku" przeniesiony w realia fantasy. Tu też trafisz - niekoniecznie z własnej woli - do miejsca odciętego od reszty świata, rządzonego przez rozmaite koterie i bezwzględne gangi, do tego pełnego rozmaitych agresywnych stworzeń, z misją z gatunku "Immposible". Na początku czujesz się nieco zagubiony - i tak ma być. Musisz szybko dostosować się do tego świata - co znaczy, że z jednej strony. należy być twardzielem i piorunem nabrać krzepy i umiejętności władania orężem (co autentycznie widać po reakcjach bohatera) tudzież odpowiednią reputację. Z drugiej strony zaś, zrozumieć że łażenie z nieustannie obnażonym mieczem jako "samotny wilk" to w tez grze naprawdę głupi pomysł. Tu, bez "oparcia" o rozmaite organizacja, bez projektorów i sojuszników żyć się po prostu nie da..."

Na koniec wspomnę jeszcze o Machinimie. Gothic jest jedną z gier, w których najczęściej tworzy się filmy. Przeważają śmieszne filmy jak i rozbudowane seriale. Do moich ulubionych należą "Gothic Rap".
Tutaj przykład "Złodzieje i Bandyci" użytkownika Damiano0092.

sobota, 23 marca 2013

Mirror's Edge

Wyobraź sobie miasto gdzie przeważa kolor biały. Całe czyste, nowoczesne gdzie brak jest jakiegokolwiek brudu czy graffiti. Miasto uporządkowane jak laboratoria Aperture znane nam z Portala. Właśnie w takiej metropolii gdzie przeważają ogromne wieżowce toczy się akcja gry Mirror's Edge. Głównym bohaterem gry jest kurierka o imieniu Faith. Jej zadaniem jest dostarczanie wiadomości do każdego zakątku miasta. Nie byłoby nic niezwykłego w takiej pracy gdyby nie jeden ważny szczegół.
Każdy człowiek w mieście jest kontrolowany przez rząd. Nie ma swobody, panuje totalitaryzm gdzie każdy jest podporządkowany. Właśnie dlatego praca Faith jest bardzo ważna ale i niebezpieczna. Działa w ruchu niezgodnym z prawem przez co ma kłopoty w prawe. Policja jest bardzo wymagająca i wymaga niemałych umiejętności od nas aby przejść dalej. Możemy uciekać lub walczyć wręcz czy odebrać broń służbom porządkowym. Broń w grze jest zredukowana do minimum. Oczywiście możemy jej używać i siać spustoszenie lecz lepszym wyjściem jest umiejętnie ominięcie wrogów przeskakując elementy otoczenia.
Gra to typowy FPP - czyli mamy do czynienia z perspektywą z pierwszej osoby. Zacząłem opisywać grę od walki wręcz a przecież główną cecha gry jest bieganie, skakanie... Jednym słowem Parkour. Gra się bardzo przyjemnie skacząc przez dachy, wspinając się na szyby wentylacyjne czy zjeżdżając po linie. Czasami jest ciężko połapać się gdzie mamy biec dlatego kierunek wskazują nam różne elementy otoczenia koloru czerwonego. Rozgrywka bardzo szybka, dynamiczna. Gra wyprodukowana przez Electronic Arts w roku 2008 lecz widać, że palce maczało  w tym DICE. A owe studio każdy zna (Battlefield 3). Niestety uważam, że tytuł nie został doceniony i szybko zapomniany. W sumie nie ma co się dziwić. Gra oferuje tylko tryb dla jednego gracza. Wszystko jest zredukowane do minimum i gdy zakończymy krótką fabułę nie mamy co robić. Polecam gorąco!



czwartek, 21 marca 2013

DJ Hero 2

DJ Hero 2 to gra wydana przez studio Activision w roku 2010. Jest to druga część popularnej gry muzycznej nieco odbiegająca od swoich starszych poprzedniczek. Wcześniej dane nam było wcielić się w członka rockbandu. Tym razem zamiast gitary czy perkusji do naszych rąk trafia całkiem nowy kontroler. Stajemy w roli disk-jockey'a i zmiksować dobre kawałki. Kontroler stylizowany na gramofon wygląda magicznie i bardzo solidnie. Do niego przejdziemy później. Najpierw sama rozgrywka.
Gra opiera się na tym samym mechaniźmie, jaki posiadały gry z serii Guitar Hero. Za pomocą kontrolera musimy trafić w punkt i nacisnąć dany przycisk. Za dobre trafienia zaczyna rosnąć combo a to pociąga za sobą większą ilość punktów i bonusy. Gdy nie trafimy to piosenka na chwile się przerwie a dana ścieżka zostanie "wyszumiana" na kilka sekund. Na ekranie widzimy daną lokację i właśnie trzy ścieżki kręcące się na płycie winylowej. Dwie zewnętrzne ścieżki to utwory, które miksujemy ze sobą (są momenty w trakcie gry kiedy to my wybieramy jaki utwór ma w tej chwili lecieć). Środkowa ścieżka to sample np. Air Horn czy inny efekt dźwiękowy. Tryb Empire to nic innego jak kariera. Przechodząc przez kolejne playlisty odblokowujemy następne utwory i przechodzimy dalej. A poziom trudności miksów wzrasta. Ciekawą rzeczą są również pojedynki didżejów. Jest to bardzo ciekawe. Cały utwór podzielony jest na mniejsze segmenty. Osoba, która zdobędzie więcej procent skuteczności w danym segmencie zdobywa punkt.

Wygrywając kolejne bitwy i kończąc playlisty odblokowujemy nowe postacie, miksery (każdy daje nam pewien bonus np. podwójne przewinięcie do tyłu, większy mnożnik punktów itp.), mikrofony i ciuchy.
Graficznie gra prezentuje się dobrze. Widać ten sam silnik użyty w poprzednich grach. Skusiłem się i kupiłem cały zestaw na allegro i nie żałuję tego do dzisiaj. Spędziłem przy DJ Hero 2 wiele godzin wciąż podniecając się jak małe dziecko przy scratchowaniu. Super! A gdy już mamy drugi kontroler - dochodzą wspólne bitwy ze znajomymi. 2 kontrolery są dostępne w tzw. bundle packu. Jay-z wraz z Eminemem wydali również swoją rozszerzoną wersję DJ Hero zwierającej ekskluzywne utwory.

Co do muzyki to chyba warto o niej wspomnieć. Jako fan rapu widząc na pudełku Snoop Dogga czy Busta Rhymes'a zaświeciły mi się oczy. Mixy są świetne! i co najważniejsze dość długie! Czułem niedosyt mixów w poprzedniej części, gdzie niektóre były bez polotu. Tutaj nie mam takiego wrażenia. Poziom trudności jest również dostosowany do każdego gracza. Od poziomu Beginner do Expert - każdy miksuje wedle własnego uznania. A jest co naciskać palcami. Kontroler składa się z kilku części. Suwaki, przyciski do sampli oraz obrotowa płyta potrzebna do tworzenia skreczy.

Cytując gry-online:
 "W prace nad projektem zaangażowani zostali czołowi artyści sceny muzycznej, w tym między innymi takiegwiazdy jak David Guetta, DJ Shadow, Lady Gaga, The Chemical Brothers, Dr. Dre, Kanye West, Rihanna czy Metallica. W proces tworzenia DJ Hero 2 włączyło się w sumie 85 artystów z całego świata, a sama gra oferuje 83 zróżnicowane miksy muzycznych."
To już mówi samo za siebie. Kilka wspomnianych gwiazd stworzyło 15-minutowe megamixy pozwalające nam bezustannie mixowach najsłynniejsze utwory Davida Guetty czy Tiesta. Playlita jest stworzona tak, że każdy znajdzie swoje ulubione utwory.
Większość każdy zna, a zmiksowane "Cruck That" z "Ridin Dirty" lub "In da Club" z "Get Low" robi wrażenie. Przekonajcie się sami pod tym linkiem. Klik! Polecam tą grę każdemu bez wyjątku. Świetna zabawa, a "Galvanize" The Chemical Brothers jest tak samo trudne na Expercie jak "Through The Fire and Flames" Dragonforce'a! DJ i Guitar Hero zaskarbiło serca wielu osób! Moje również!



poniedziałek, 18 marca 2013

Splinter Cell: Blacklist

Seria Ubisoftu ma już swoje lata. Każdy pamięta pierwszą część utrzymania w kolorach zielonych (jak noktowizor). Mrok, cisza i profesjonalizm to 3 charakterystyczne cechy tamtego Sama Fischera.
Najnowsza część Splinter Cella coraz bardziej odbiega od typowej skradanki. Fakt, wciąż istnieje ten element w grze i rozgrywka z pewnością musi być ciekawa patrząc np. na trailer z targów E3 2012. Już na pierwszy rzut oka widać wiele wspólnych cech (dźwięki, animacje i ruchy sama czy rozwiązania techniczne) z poprzednią częścią - Splinter Cell Conviction. Gra bardzo mi przypadła do gustu, szczególnie tryb dla dwóch graczy. Śmiem sądzić że obok Gears of War, Split-Screen jest super! Jak w poprzedniej części   Sam wyjdzie na "powierzchnie", choć oczywiście nie zabraknie mroczniejszych lokacji, w których cicha infiltracja będzie najważniejsza. Producent wyjawił, że odwiedzimy kraje bliskiego wschodu (Afganistan, Iran... Nie zabraknie również Indonezji)

Splinter Cell: Blacklist to już nie tylko skradanka, gdzie każdy ruch musi być przemyślany i zaplanowany. (Walka z wytrychami w drzwiach - tragedia! - mój koszmar z SC ) Jak zobaczycie poniżej w pięciominutowym gameplay'u, broń i szybkość staje się często priorytetem. To od nas zależeć jak przebrniemy przez dany obóz najeżony wrogimi jednostkami. Ciche eliminowanie wrogów pojedynczo? Czy szybkie eliminowanie wrogów niczym Rambo - Cichy Rambo oczywiście :P (Tryb Execute pozwoli nam na automatyczne zabicie wrogów (wystarczy że ustawimy przy nich znacznik - działa to na zasadzie funkcji Dead Eye w Red Dead Redemption)
Kilka słów o fabule. Serwis Gry-Online.pl idealnie skrócił fabułę do kilku zdań:
Fabuła gry przedstawia zmagania z fikcyjną, międzynarodową organizacją utworzoną przez narody przeciwne światowej dominacji Stanów Zjednoczonych. Terroryści tworzą tytułową Blacklist, czyli listę celów, jakie zaatakowane zostaną na terenie USA. W obliczu zagrożenia prezydent decyduje się zezwolić agentowi Samowi Fisherowi i kierowanemu przez niego Czwartemu Eszelonowi podjąć wszelkie kroki, niezbędne do zatrzymania tego straszliwego odliczania.
I co tutaj można dopowiedzieć? Reszta rozgrywki będzie polegać na wykonywaniu kolejnych zadań i powstrzymaniu terrorystów. Gra zapowiada się bardzo ciekawie. Graficznie i grywalnie wygląda to dobrze. Miejmy nadzieję, że sama gra będzie godną odsłoną serii Toma Clancy. (co ciekawe wydane zostanie kilka edycji kolekcjonerskich. Oprócz figurek, książeczek, dodatkowych broni i map do multi do nabycia jest zdalnie sterowany samolot, który ujrzymy w grze. (replika) Pytanie tylko, ile za taką zabawkę zostaniemy skasowani (podobno cena zdecydowanie za wysoka!).



niedziela, 17 marca 2013

Video Grabber jednak działa!

To małe urządzenie wielkością przewyższa pamięć USB. Jest lekkie, posiada zieloną diodę oraz 4 wyjścia. Jak widać na obrazku Video i Audio oraz kabelek scart. Jego nazwa to Video Grabber. Za jego pomocą jesteśmy w stanie podłączyć kamerę i przegrać obraz na nasz komputer abyśmy mieli wersję cyfrową. Posiadam Xboxa360 i po godiznach spędzonych na forach zdecydowałem się zakupić ową rzecz. Minęło 5 miesięcy a ja przypomniałem sobie o tym cudzie i postanowiłem uruchomić.Niestety początki niebyły proste. Musiałem pogrzebać w opcjach aby obraz był dobrej jakości, był dźwięk oraz aby audio i video było ze sobą zsynchronizowne. Gdy to się udało pojawił się kolejny problem. Mianowicie PAL-50 oraz 60. Jest to kod, w jakim są nadawane gry. W Ameryce mamy NTSC. Jak się okazało PAL-50 działa bez problemów. Drugi sprawiał problem, ponieważ czarno-biały obraz nie pozwalał na nagranie dobrego filmu.

W końcu udało się coś nagrać, niżej zobaczycie rezultaty. A dlaczego w ogóle o tym piszę? Ponieważ chciałbym coś nagrać z owej konsoli i nie silić się tylko trailerami wydanymi przez producentów a samemu nagrać dobry materiał a później video recenzje. Pomysł dotyczyć będzie również fajnych, niszowych gier (już chyba nieaktualne) na Androida. Nie zapominam o PC gdzie już na początku miał powstać osobny dział prezentujący wspólną rozgrywkę z moim przyjacielem w świecie Minecrafta.
Jak pokazuje Video Grabber, kolejna furtka się otwiera. Oczywiście cena 35 złoty nie da nam jakości 1080p, lecz nie możemy narzekać! Na próbę nagrałem dwie gry. Ił 2 Sturmovik: Birds of Prey (PAL-50) oraz Splinter Cell: Conviction (PAL-60). A propos Splinter Cella... Już niedługo Sam Fischer znów zostanie wspomniany!

Video Grabber Xbox Test Il 2 Sturmovik from Betoniarka on Vimeo.


Video Grabber Test 2 Splinter Cell Conviction Xbox 360 from Betoniarka on Vimeo.

sobota, 16 marca 2013

Battlefield 4 nadchodzi!

Battlefield 3
Electronic Arts rozpoczęło wysyłanie zaproszeń do mediów na imprezę Game Developers Conference, która odbędzie się w San Francisco.  26 marca oficjalnie DICE zapowiedzieć ma nową część Battlefield 4. Po oszałamiającej trójce, każdy z spodziewał się kolejnej części. (dla mnie wciąż Bad Company 2 z multi króluje). Najnowsza wersja silnika Frostbite z numerkiem 2 była fenomenalna.  Oszałamiająca grafika oraz ulepszona fizyka obiektów zaskarbiła serca graczy na całym świecie, którzy wciąż oblegają serwery aby zagrać z innymi  w sieci.

Jak podaje cdaction.pl:
"Znacznie ciekawszy jest jednak obrazek, który otrzymał serwis Kotaku od anonimowego informatora. Jest to grafika promocyjna Battlefielda 4, na której widzimy żołnierza w deszu, a wokół niego pojazdy. (...) Warto jednak zwrócić uwagę na trzy mniejsze niewyraźne obrazki, które umieszczono na grafice. Dziennikarze Kotaku skadrowali je i powiększyli, dzięki czemu możemy się im przyjrzeć z bliska. Jeden z nich najpewniej przedstawia Szanghaj."


piątek, 15 marca 2013

Zeus: Pan Olimpu

Gra wyprodukowana przez studio Impressions Games to pierwsza strategia w którą grałem. (może lepiej pasuje którą pamiętam, ponieważ były jeszcze Settlersy czy kultowe Age of Empires.)
Cel gry oczywiście jest podobny jak w każdej strategii. Zeus: Pan Olimpu to szereg kampanii w trakcie, których musimy wykonać kilka zadań. Głównym zadaniem jest zawsze stworzenie idealnego polis, które będzie dobrze funkcjonować. Mieszkańcy muszą być zaopatrzeni w wodę, ośrodki kulturowe jak Teatr czy podium filozofów. Również walory estetyczne są ważne oraz bliski kontakt z Agorą, której zadaniem jest rozprowadzanie żywności, runa, oliwy i innych gotowych produktów do domów. Gra jest utrzymana w klimacie mitologicznej Grecji. Szata graficzna oraz budynki nawiązują do starożytności. Właśnie tak wyobrażałem sobie starożytną Grecję!

Handel i produkcja to najważniejszy aspekt dobrze funkcjonującego państwa. Oprócz zarządzania importem i eksportem, ważne jest również dobre magazynowanie zasobów i spichlerzach, zbudowanie szop pasterzy wraz ze zwierzętami w wyznaczonych miejscach oraz pobieranie podatków. Budynków jest około 30, więc nie jest to zbyt wielka ilość. Jednak wystarcza to rozbudowę fajnego miasta-państwa.
Dwa najważniejsze budynki to pałac (dzięki niemu mamy dostęp do wojska. A jak mamy wojsko to oznacza prowadzenie bitew z wrogimi polis lub obrona własnego miejsca) oraz Świątynia boga.

Zeus: Pan Olimpu oferuje nam 20 bóstw oraz herosów, którzy są nam niezbędni w czasie kampanii aby pokonać mitycznego wroga. Do pamiętnych wydarzeń możemy zaliczyć walkę Heraklesa z Hydrą czy Odyseusza z Cyklopem.
Warto zapoznać się z Zeusem.Gra jest warta uwagi szczególnie jeżeli ktoś lubi mitologię. Idealnie zobrazuje nam starożytne czasy Grecji i jej rozkwit. Wymagania gry są tak małe (166 MHZ, 32 RAM, 2MB karta graficza i uwaga! myszka kompatybilna z Windows!) a wrażenie z gry ogromne! Polecam! Do gry wyszedł również dodatek Posejdon. Nowościami jest Altantyda, nowe budynki, kilka nowych kampanii i funkcji. Jednak nie miałem okazji zagrać w owy dodatek.
Na koniec zamiast filmu opis wszystkich bogów (zaczerpnięte z wiki)
  • Zeus – bóg bogów, automatycznie walczy z wszystkimi wrogimi bogami, potrafi błogosławić to wszystko, co inni bogowie, daje wyrocznie, modlitwa do niego pozwala uzyskać jego wsparcie w obronie miasta.
  • Posejdon – wspomaga rybaków, błogosławi stajnie, połowy jeżowców i rybaków, modły do niego dają kosze ryb, daje morskiego potwora – Krakena.
  • Hades – wspomaga górników, błogosławi mennice, daje potwora – Cerbera, modły do niego dostarczają drachm (pieniędzy).
  • Demeter – wspomaga rolnictwo, błogosławi plantacje, modły do niej dają kosze żywności.
  • Afrodyta – wspomaga przyrost naturalny, automatycznie wszystkie miejsca stają się bardziej atrakcyjne, powstrzymuje wszelką emigracje, chroni miasto przed niesprzyjającymi bogami (takimi jak Hefajstos, Ares, Hermes, Dionizos) modlitwa do niej powoduje, że do pustych domów znów wprowadzą się ludzie.
  • Atena – bogini mądrości i rzemiosła, błogosławi tłocznie oraz szopę postrzygaczy, ofiarowuje oliwę i oliwki za modły, przy jej świątyni pojawiają się drzewa oliwne, żołnierze automatycznie stają się silniejsi, broni miasta przed wrogimi wojskami.
  • Ares – wspomaga żołnierzy, daje potwora – smoka, daje 2 oddziały walecznych spartan, modły do niego sprawią, że dołączy do żołnierzy w wojennej wyprawie.
  • Apollo – wspomaga sztukę i medycynę, daje wyrocznie, zabija atakujące potwory, modły do niego sprawią, że usunie on zarazę z miasta.
  • Artemida – błogosławi myśliwych, daje dwa oddziały walecznych amazonek, modły do niej dają dziczyznę.
  • Hefajstos – wspomaga płatnerzy i górników (błogosławi odlewnie), w wszystkich 4 rogach świątyni pojawia się ruda miedzi, modły do niego sprawiają, że Talos broni miasta.
  • Hermes – wspomaga kupców, wszyscy zwykli dostawcy, kupcy i statki kupieckie poruszają się znacznie szybciej, modły sprawiają, że można wypełnić prośbę o surowce z innego miasta bez naruszania zapasów.
  • Dionizos – przy jego świątyni wyrastają winogrona, w mieście nie ma niezadowolenia, błogosławi winnice, modły do niego dają wino.